Witajcie Kochani! Stali czytelnicy zapewne wiedzą, że około dwa lata temu przerzuciłam się na stosowanie naturalnych kosmetyków. Decyzja o zmianie kosmetyków na te naturalne było strzałem w dziesiątkę - moja cera, włosy i ciało mi za to podziękowały zadbanym wyglądem ;-) Dziś na tapetę weźmiemy pielęgnację moich blond, naturalnych włosów - dla tych, którzy nie wiedzą - nigdy nie farbowałam włosów ;-) i też nie mam zamiaru tego robić. Włosy blondynek są zazwyczaj cienkie i podatne na uszkodzenia, dlatego staram się o nie dbać jak tylko potrafię. Niedawno miałam okazję przetestować naturalne kosmetyki do włosów marki Trico Botanica, a dokładniej linię nawilżającą: szampon, odżywkę i olejek ochronny.
O linii produktów od producenta: Trico Botanica Nawilżanie Pro-Age to linia ultradelikatnych, nawilżających produktów do codziennej pielęgnacji włosów. Dzięki olejowi z orzechów pistacjowych, ekstraktowi z borówek oraz aloesu, włosy otrzymują solidną dawkę odżywienia i nawilżenia. Zawarte naturalne składniki aktywne odżywiają, ułatwiają rozczesywanie i nadają włosom jedwabistego blasku.
O linii produktów od producenta: Trico Botanica Nawilżanie Pro-Age to linia ultradelikatnych, nawilżających produktów do codziennej pielęgnacji włosów. Dzięki olejowi z orzechów pistacjowych, ekstraktowi z borówek oraz aloesu, włosy otrzymują solidną dawkę odżywienia i nawilżenia. Zawarte naturalne składniki aktywne odżywiają, ułatwiają rozczesywanie i nadają włosom jedwabistego blasku.
Szampon jest w plastikowej, ciemnej butelce o pojemności 250 ml. Ma żelową konsystencję, która się łatwo rozprowadza i pieni. świetnie oczyszcza włosy po codziennych zanieczyszczeniach. Jest bogaty w proteiny jedwabiu i pszenicy, keratynę oraz olej pistacjowy. Po zastosowaniu włosy są miękkie i pięknie pachną - zapach całej linii kosmetyków towarzyszy nam jeszcze przez kilka godzin - uwielbiam to.
Odżywka jest także w ciemnej, plastikowej butelce o pojemności 250 ml. Posiada pompkę, która ułatwia dozowanie produktu. Konsystencja odżywki nie jest ani zbita, ani lejąca, określiłabym jako 'mleczko'. Łatwo się ją rozprowadza po włosach. Maska posiada w swoim składzie składniki odżywcze takie jak: masło Karite, olej pistacjowy, olej kokosowy, oliwę z oliwek, olej jojoba, hydrolizowany kolagen, miód pszczeli oraz proteiny jedwabiu - czyli cała masa cennych składników odżywczych. Odżywka ułatwia rozczesywanie - włosy po niej są gładkie i nawilżone.
Ochronny olejek pistacjowy jest w 100 ml butelce z atomizerem. Butelka niby mała, ale uwierzcie mi, że ten produkt jest bardzo wydajny. Olejek chroni przed czynnikami zewnętrznymi i promieniowaniem UV. Ma w swoim składzie olej pistacjowy, olej jojoba, olej arganowy oraz witaminę E. Jako, że mam włosy cienkie i podatne na przeciążenia stosowałam go po rozczesaniu mokrych włosów na końcówki - aby je zabezpieczyć. Dzięki niemu końcówki włosów są chronione i zabezpieczone.
Podsumowując, kosmetyki Trico Botanica linia nawilżająca bardzo dobrze sprawdziła się na moich włosach - po nich włosy były miękkie, nawilżone i zabezpieczone przed szkodliwymi czynnikami oraz towarzyszył im bardzo długo piękny zapach pistacji. Włosy są w świetnej kondycji i myślę, że wyglądają na zdrowe i zadbane :) A na potwierdzenie moich słów:
Moje włosy po stosowaniu całej nawilżającej linii kosmetyków Trico Botanica
Foto: Ja